Hytera HP705
Radiotelefon DMR Nowej Generacji
Po niespełna dwóch miesiącach kontaktu z HP7 mogę powiedzieć, że jest to sprzęt przeznaczony do pracy w trudnych warunkach propagacyjnych, czyli do miasta. Zwiększenie czułości odbiornika oraz odporności na interferencje, nigdzie nie jest tak potrzebne jak w dużych aglomeracjach w tym w budynkach użyteczności publicznej. Zakres UHF sprawdza się tutaj rewelacyjnie, w przeciwieństwie do „magicznych właściwości” VHF’u…
Obudowa urządzenia jest tak zaprojektowana aby woda spływała swobodnie i nie zatykała mikrofonu oraz głośnika. To dosyć istotne dla użytkowników operujących w trudnych warunkach, niekoniecznie w ulewnym deszczu. Radio nafaszerowane jest nowinkami technicznymi, głównie Ai, która dopasowuje tor audio do warunków otoczenia, tak aby zapewnić jak najlepszą słyszalność. Jakość dźwięku jest naprawdę imponująca i nie można jej porównać z żadnym z dotychczasowych modeli. Miałem przyjemność korzystać ze wszystkiego, poza PD4 i PD7 i ciągle myślę nad zakupem trzeciego radia serii HP7. Myślę, bo pomimo zmniejszenia gabarytów, HP7 nie jest tak kompaktowe, jak PD5 czy PD6. HP7 jest długie… ale powinno przypaść do gustu miłośnikom PD9. No cóż, nie ma rzeczy idealnych, więc przejdziemy do detali, bo to one decydują o wszystkim.
Pierwsza rzecz, która się rzuca w oczy to gałka. Jedna, dwufunkcyjna gałka regulacji głośności i zmiany kanałów (programu radia). Każdy, kto używa radia w terenie, zaczepiając je o pasek, szelkę plecaka czy nawet nosząc radio w plecaku – będzie za tym rozwiązaniem! A nawet nie wie, że już jest. Co innego radio noszone w ładownicy w połączeniu z zestawem audio. Na plus gałki al’a VFO: nie wyłączymy radia przez przypadek, nie zmienimy kanału, nie ściszymy całkowicie (choć to możliwe) ale praca gałki jest skokowa i słyszalna. Więc jak coś zabrzęczy, od razu wiadomo co. Na minus: praca bezwzrokowa niemożliwa, chyba że włączymy notyfikację audio. Tym samym brak możliwości wzrokowej kontroli ustawionego kanału (tak samo jak w PD9). Domyślny tryb to regulacja głośności. Aby zmienić kanał trzeba nacisnąć. Po kilku sekundach wraca do trybu pierwszego. Oczywiście jeżeli zaraz po zmianie kanału, chcemy regulować głośność – trzeba nacisnąć. Proste. Ten akapit zakończymy plecakiem, otóż nowy klips nie jest „kompatybilny” z taśmami mole.
Przyciski
SK - brak spójności pomiędzy HP705 i 785. W HP705 w miejscu SK1 jest włącznik. Nie można mu przypisać, żadnej dodatkowej funkcji, choćby ‘preset channel’ na short, czy zmiany profili audio, a szkoda. Natomiast HP785 włączamy jak stary telefon komórkowy - czerwoną słuchawką, dzięki czemu trzy przyciski programowane są do dyspozycji. Tutaj mała uwaga, jeżeli pracujemy w rękawicach, to dosyć łatwo przypadkiem wywołać reakcję na SK2/SK3. Brakuje nadlewu obudowy aby dodatkowo osłonić przycisk SK jak to ma miejsce w pozostałych modelach serii PD.
TK znajduje się tam gdzie zwykle i możemy mu przypisać standardowo dwie funkcje.
Złącze akcesoriów
Nie lubię zaślepki, którą można zgubić, dlatego swoje zdemontowałem i schowałem w pewnym miejscu. Oczywiście do czasu, kiedy zapomnę gdzie… 95% zgodności z akcesoriami PD6. Kabel do programowania musimy nabyć inny, z powodu innej pinologii do transmisji danych. Jak już przy danych, to ładowanie programu odbywa się szybko. Na tyle szybko, że nie trzeba zakręcać złącza, bo te 1-2 sekundy wytrzymamy, dociskając złącze. Złącze tutaj nie mogło być inne. Z racji odchudzenia urządzenia, to jedyna sensowna opcja i bardzo dobrze, że producent nie wymyślił niczego nowego.
Bateria
Radiotelefony wyposażone są w ogniwa litowo-polimerowe (LiPo) o pojemności 2400mAh. Wymagają nowej podstawki ładowarki CH10L27 (w komplecie). Możemy ładować radio na podstawce od serii PD ale bateria zostanie naładowana tylko w 80%. Za to w drugą stronę mamy pełną zgodność. Producent deklaruje czas pracy 24h w modelu 5/5/90. Przez przypadek zostawiłem włączone radia, w trybie serwisowym. Po około 16h, PD985 się wyłączył. Natomiast HP7 zużyły w tym czasie tylko 1/3 swoich baterii. We wszystkich urządzeniach włączony był GPS.
Wyświetlacz
Na obudowie nie ma żadnych oznaczeń, wiec jedynym interfejsem z użytkownikiem jest malutki, oledowy wyświetlacz oraz trzy-kolorowa dioda LED. Dobrze, że OLED, ponieważ pobór prądu jest minimalny. Sam wyświetlacz schowany jest za grubą szybą z poliwęglanu, która jest wyczerniona dookoła. Tworzy to małe okienko, przez co trzeba patrzeć na wprost aby cała powierzchnia mini wyświetlacza była widoczna. Nie stwarza to jednak większych problemów użytkowych. Na wyświetlaczu informacje nieco okrojone: sygnał, moc / skan, bateria, GPS, numer kanału. Nie mniej jednak HP705 należy traktować jak radio bez wyświetlacza. Nie mamy tutaj możliwości edycji list skanowania, odczytu wiadomości tekstowych czy jakiejkolwiek zmiany konfiguracji.
CPS
Do programowania potrzeba jest nowa wersja CPS, a poprawnie DCPS – Digital Customer Programming Software. Uspokajam nerwy – wyglądem, sposobem pracy nie różni się niczym od CPS, poza ikonką w innych kolorach.
Podsumowanie
Moim zdaniem HP705 to najlepszy model z całej serii H. Bez zbędnych wodotrysków, sprzęt do komunikacji, który jak każde inne radio bez LCD, po prostu pracuje dłużej na jednej baterii. Zaletę zwiększonej czułości RX odczujemy podczas pracy z przemiennikiem. W przypadku komunikacji w trybie DM, różnice są niezauważalne. Każda cyfra od Hytery bardzo dobrze radzi sobie w warunkach miejskich. Na początku byłem pod wrażeniem serii H ale okazało się, że propagacja się lekko zmieniła i tak samo zachowuje się PD9 jak i HP7. Zapomniałem zwyczajnie, że modulacja FSK jest trochę wrażliwa na zmienne warunki atmosferyczne, aczkolwiek w miejscach trudnych propagacyjnie, seria H radzi sobie lepiej. Tylko naprawdę ciężko mi ustalić czy „lepiej” za sprawą czułości odbiornika, czy „lepiej” za sprawą toru audio, który tutaj robi całe radio. Jak już jesteśmy przy audio, to mamy możliwość zmiany profilu dźwięku: Ogólny, Spotkanie, Na zewnątrz. Dla każdego z nich możemy ustalić korekcję dźwięku oraz dopasować poziom ingerencji Ai.